Jeśli jeszcze nigdy nie ćwiczyliście
Pilates, a wasz budżet domowy pozwala Wam na małe wydatki zapiszcie
się na kurs Pilatesa w pobliskim studio bądź klubie. Nic nie
zmotywuje was tak bardzo, jak zainwestowane pieniądze oraz czujne
oko instruktora bądź instruktorki. Jeśli jednak macie ograniczony
budżet domowy, to z silną wolą i systematycznością możecie
osiągnąć te same efekty co w studio, ćwicząc z kilkoma innymi
osobami.
Są oczywiście plusy i minusy. Ćwicząc
na własną rękę w domu nie wydacie pieniędzy, możecie ćwiczyć
bez skrępowania. Minusem jest to, że specjalista nie rzuci okiem na
Ciebie i nie podpowie, gdy ćwiczysz w nieodpowiedni sposób jakieś
ćwiczenie.
Co do ćwiczeń na sali, to plusem jest
na pewno to, iż będziecie mogli skorzystać z bogatej
infrastruktury klubu. Nie każdy ma w domu taśmy, step, piłkę
fitness, czy też po prostu wolną przestrzeń aby bezpiecznie
ćwiczyć. Jak to mówią w grupie raźniej. Na kursie nie będziesz
sama. Może się zdarzyć jednak tak, że grupa będzie w różnym
stopniu doświadczenia bądź grupa będzie za duża. Są to jednak
przypadki, które nie zdarzają się często. Zazwyczaj dobiera się
grupę w taki sposób, aby wszyscy zaczynali przygodę z ćwiczeniami
Josepha Pilatesa jednocześnie.
Wszystko zależy tylko i wyłącznie od
Ciebie. Jak widzisz ćwiczenia w studio i ćwiczenia w domu mają
swoje plusy i minusy. Według mnie przy odpowiedniej systematyczności
i przestrzegając zasady Josepha Pilatesa można ćwiczyć w domu
uzyskując rewelacyjne wyniki.
Też niedawno zaczęłam ćwiczyć :) Pomaga mi to z moimi problemami z kręgosłupem :) Dodatkowo kupiłam sobie materac nawierzchniowy na wersalkę i teraz już jestem w dużo lepszej formie :)
OdpowiedzUsuń